Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 12:15, 21 Wrz 2017   Temat postu:

-Panie Daniels, wiem o pana zwiazku z pania Baldwin. Jesli namowi pan ja na kontynuacje procesu i wezmie jakiekolwiek honorarium, uznam to za powazne naruszenie kodeksu etycznego.

-Co pan wie o etyce prawniczej?

-Prosze pana, jestem adwokatem i czlonkiem rady adwokackiej. Mam nadzieje, ze

sie jasno wyrazilem. Jesli chodzi o Mutual Medical Protective Organization, ta

sprawa jest zamknieta.

W ciagu dwudziestu trzech lat pracy jako epidemiolog rzadowy Rosa spotkala sie z sekretarzami stanu, gubernatorami i dwoma wiceprezydentami, miala szefa, ktory najchetniej by ja ukrzyzowal i patrzyla prosto w twarz czlonkom podkomisji Kongresu, badajacej zarzuty w sprawie BART, nigdy jednak nie czula sie tak zaszczuta, jeszcze nigdy nie musiala tak dobierac slow jak dzis, podczas rozmowy z Willisem Graysonem.

Helikopter Korporacji WNG przylecial po nia na dach budynku oddzialu chirurgicznego BCM i zaraz po starcie wykonal eleganckie zakole nad rozswietlanym migoczacymi swiatlami centrum Bostonu, po czym skierowal sie na poludnie, na Long Island. Maszyna byla obszerniejsza w srodku i znacznie cichsza, niz Rosa sie obawiala. Pilot i drugi mezczyzna byli oddzieleni od kabiny dzwiekoszczelna szyba. Poza Rosa w obitym pluszem wnetrzu znajdowal sie jeszcze tylko jeden pasazer: Willis Grayson. Chlodne zachowanie i wrogie spojrzenie wyraznie podkreslaly, ze pomysl sprowadzenia jej helikopterem z Bostonu do Nowego Jorku, a nastepnie odwiezienia z powrotem - tylko po to, aby pobrac krew Lisie - nie zrodzil sie w jego glowie. Kiedy czlowiek z obslugi pomagal Rosie wsiasc do kabiny, Grayson krotko skinal glowa. Chociaz pomogl jej przed startem zapiac pas, odezwal sie dopiero wtedy, gdy zdazyli doleciec nad Providence.

-Nie rozumiem, dlaczego uparla sie pani pobrac Lisie probke krwi osobiscie, jesli moze to zrobic masa innych ludzi - powiedzial po kilku zdaniach nibyuprzejmej konwersacji.

-Nauczylam sie w mojej pracy, ze w sytuacjach krytycznych nie moge ufac w pelni niczemu, czego nie zrobilam osobiscie. Grayson ironicznie sie usmiechnal.

-Swiadomoscia tego przerasta pani ponad dziewiecdziesiat procent moich menedzerow. Nie wyglada pani na zrelaksowana, boi sie pani latac?

-Nie.

-Mnie sie pani boi? Wzruszyla ramionami.
DaN
PostWysłany: Pią 21:19, 07 Mar 2008   Temat postu: Misja rangi S dla DaN'a

che misje rangi S

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group